Translate

sobota, 14 września 2013

Jonghyun and I 20 .

Wszyscy siedzieliśmy właśnie na sali treningowej chłopaków gdy wpadł ich menadżer.
-Paulina, muszę z tobą porozmawiać!-krzyknął
Zlękłam się bo zajęłam się Jonghyunem u którego siedziałam na kolanach i bawiłam się jego połówką łańcuszka z moim imieniem. Szybko i sprawnie (choć niechętnie) podeszłam do menadżera. Szybko spojrzałam na swojego Jjonga który puścił mi oczko. Uśmiechnęłam się i wysłałam mu buziaka. Ten tradycyjnie już udał, że chowa go na później. Wyszliśmy na korytarz.
-Paulina masz wielką szanse...
-ale na co?-zdziwiłam się
-szef chce, żebyś wystąpiła z Jonghyunem na scenie.
CO? Z Jonghyunem?!
-ale jak to..przecież oni mnie będą wyzywać...
-myślę, że wolisz być to ty niż Jessica
-to chyba oczywiste-burknęłam
-czyli zgadzasz się?-spytał z nadzieją
-tak, ale to dopiero za jakiś czas. Jjong wie?
-nic a nic.
-lepiej niech tak zostanie. będzie mi wiercił dziurę w brzuchu, a wolałabym tego uniknąć.
Menadżer kiwnął tylko głową i odprowadził mnie z powrotem do chłopaków.
-mamy dzisiaj jakieś plany?-spytał Jonghyun.
-Ja mam, nie wiem jak ty.
-Paulina...przerabialiśmy to już. tam gdzie ty to i ja.-uśmiechnął się i przygryzł mi płatek ucha. Zadrżałam.
-W takim razie, pójdziemy do Ikei. musimy kupić meble do naszego mieszkanka.
-a masz pieniądze? bo ja mogę zapłacić.-zaproponował.
-rodzice dali mi swoją kartę, w końcu to ich prezent na moje urodziny.-przypomniałam mu.
Jonghyun tylko się uśmiechnął i wrócił do chłopaków, żeby jeszcze trochę poćwiczyć. Usiadłam na kanapie. Po dwóch godzinach skończyli trening z wielkim uśmiechem na twarzy. Jjong podszedł do mnie, żeby mnie pocałować ale gdy tylko zbliżył się do mnie moja ręka zatrzymała go.
-nie dotkniesz mnie. idź się umyj to pogadamy.-wyjaśniłam
-Ale daj mi chociaż buzi.-skomlał.
-jesteś cały mokry, spocony i brudny. zapomnij. Nie lubię cię takiego.
-jestem mokry i spocony w łóżku i jakoś mnie nie wyrzucasz-warknął.
-ale za tym stoi seks a nie trening. i poza tym nie jesteś w łóżku brudny. Nie dyskutuj idź się myc.-odpyskowałam.
-Dobrze! Będziesz coś chciała.
-ale tylko jak będziesz czysty.
Zabrał najpotrzebniejsze rzeczy i poszedł pod prysznic. Gdy wychodził chłopaki się z niego śmieli. Po 15 minutach spod prysznica już pięknie ubrany wyszedł Taemin.
-Noona, idziecie dzisiaj po meble?
-No tak.
-A możemy iść z wami?
-Pewnie.-zgodziłam się.
Taemin mnie przytulił i pocałował w policzek. Zaraz po tym wybiegł podzielić się z chłopakami wieściami. Za chwilę na salę wpadł Jonghyun. Zły. Podszedł do mnie.
-czemu chłopaki z Nami idą?-mruknął-chcę iść sam z tobą, już dawno nigdzie nie wychodziliśmy.
-nie wychodzimy bo ja mam szkołę. w weekend możemy się tylko gdzieś wybrać.
-a jakbym chciał cię zabrać na jakieś wakacje to co, też byś zabrała chłopaków?!-krzyknął Jjong.
-ale o co ci chodzi?! Co miałam mu odmówić?! Nie umiem tak! A jeśli tobie się to nie podoba to ty możesz ze mną nie iść, łaski z twojej strony nie potrzebuje. Pójdę z Moniką.
-Zawsze się zgadzasz, już nie pamiętam nawet kiedy poszliśmy gdzieś razem! Wiecznie coś. Wiecznie!
-Jak ci się coś nie podoba, to może po prostu odejdźmy od siebie-warknęłam.
Jonghyun spojrzał się na mnie. Wzięłam kurtkę którą na siebie założyłam, wychodząc trzasnęłam drzwiami. Podeszłam jeszcze do chłopaków.
-Przepraszam was ale nigdzie nie pójdziemy.
-Jak to?-spytał Minho.
-Tak to. Po prostu Jonghyun ma jakieś fochy i nigdzie nie idziemy. Za ile będzie Monika po ciebie?
-Tutaj jestem fusku !-krzyknęła moja przyjaciółka wchodząc po schodach.
-Wspaniale. Chłopaki, jeszcze raz was przepraszam, naprawdę. Monika-zwróciłam się do niej-pójdziesz ze mną do sklepu po te meble do mieszkania? wychodzi na to, że Jonghyun nie jest chętny-mruknęłam.
-Jasne nie ma problemu-Monika zrozumiała chyba, że chcę z nią pogadać.-Choi Minho spotkamy się później.
-Ale...ale...-jąkał się Minho
-bez dyskusji. Moja przyjaciółka mnie potrzebuje.
Uśmiechnęłam się do niej. Chwyciłyśmy się pod ramię i pojechałyśmy do sklepu.
Wchodziłyśmy właśnie do Ikei gdy zaczęłam jej się żalić
-Ja nie wiem co się dzieje z Jonghyunem. Ostatnio ma takie fochy w nosie, że to masakra. już nie wiem co robić.
-ja z Minho miałam ostatnio tak samo. Ale nie wiem czy u was to samo...
-czyli?-spojrzałam na nią zdziwiona
-Minho był taki bojowy i w ogóle, bo odkąd poszłam do szkoły było strasznie mało seksu. Sperma mu do głowy uderzyła.-wyjaśniła
Moje oczy zrobiły się  wielkie jak spodki. Czyli to przez brak seksu? Byłam zupełnie niedoświadczona w myśleniu tymi kategoriami. Ale...gdyby tak na to spojrzeć to ja z Jonghyunem też się nie kochałam już prawie od początku szkoły. O to mu chodziło? Gdybym się z nim przespała byłoby nam obydwóm lepiej? Przecież to ja go ostatnio namawiałam, a on nie chciał...W tym samym momencie dostałam sms-a właśnie od niego
Nadawca: Jonghyun <3
Od tamtej pory co wyszłaś z sali się zastanawiam...
Czy ty właśnie ode mnie odeszłaś?
Spojrzałam na wyświetlacz i oczy zaszły mi łzami. Jak on w ogóle mógł tak pomyśleć? Przecież powiedziałam mu, że za nic w świecie bym od niego nie odeszła. Odpisałam.
Nadawca: Ja.
Nie Jonghyun. Nie odeszłam. Doskonale powinieneś to wiedzieć.
Jestem w sklepie z Moniką, bo ty nie chciałeś iść z chłopakami. 
Zaczęłyśmy z Moniką wybierać meble. Stoliki, krzesełka, ławy, pufy i inne drobiazgi gdy dostałam wiadomość.
Nadawca: Jonghyun <3
Mogę przyjechać do was, czy będę wam przeszkadzał?
Może będę mógł coś Ci doradzić...

Nadawca: Ja.
Nigdy mi nie przeszkadzasz.

-Monika, Jjong przyjedzie-zakomunikowałam.
-to wspaniale. ja pójdę a on ci pomoże wybrać łóżko na którym będziecie się kochać.-zaśmiała się.
Poszłyśmy usiąść. Niecałe 20 minut później przyjechał Jonghyun wraz z Minho, aby ten drugi zabrał Monikę. Szybko przywitał się z Moniką która właśnie odchodziła do swojego chłopaka. Spojrzał na mnie spode łba.
-nie przywitasz się nawet ze mną?-szepnął
Spojrzałam na niego zdziwiona i podeszłam się przytulic. Schował twarz w moich włosach i pocałował mnie.
-nienawidzę się z tobą kłócić...-wyznał
-Jjong mam pewną teorię dlaczego jesteś taki zły.-zbadałam grunt.
-to znaczy?-zmarszczył brwi
-wydaje mi się, że jesteś taki zły dlatego, że dawno się nie kochaliśmy...potrzebujesz tego...tak jak i ja-szepnęłam mu do ucha.
-hm...-zamyślił się-może masz racje-spojrzał na mnie i uśmiechnął się czule.
-Jjong ja ją zawsze mam.-dałam mu kuksańca w bok.
-Ranisz mnie-złapał się za bok, udając, że strasznie go to zabolało.
-ofiara i mięczak-burknęłam.
-mięczak?-zdziwił się.-idziemy wybrać to łóżko, a potem ja Ci w nim pokażę jaką jestem ofiarą!-zaśmiał się.
Jonghyun!-krzyknęłam-nie tak głośno, oszalałeś?
-Tak-zgodził się ze mną-na twoim punkcie.
Podeszliśmy do łóżek i zaczęliśmy wybierać. Jjong patrzył na sprężyny. Na jednym usiadł i zaczął podskakiwać.
-co ty robisz?-spytałam zszokowana
-sprawdzam, jak będą głośne gdy będziemy się kochać-wytłumaczył
-jesteś nienormalny.
-może i tak ale to jest idealne. ciche, mocne. nie zarwie się.-zaśmiał się.
Podszedł do sprzedawcy i kupił to łóżko.
Pod wieczór z wszystkimi meblami byliśmy już w domu. Do tej pory nie wiem jak, jeszcze tego samego dnia, te meble były w mieszkaniu. Zaczęliśmy je ustawiać. Gdy skończyliśmy było już prawie po drugiej.
-chyba nie pójdziesz do szkoły niewyspana?-spytał Jjong.
-też mi się tak wydaje. jeden dzień i to w dodatku poniedziałek mogę sobie odpuścić.
Wzięłam telefon i napisałam do Moniki, starając się ignorować Jonghyuna który objął mnie w pasie od tyłu i położył brodę na moim ramieniu.
Nadawca: Ja.
Adresat: Pyszczek.
Dopiero skończyliśmy z meblami więc nie dam rady iść do szkoły...no wiesz... ; )
Praktycznie zaraz dostałam odpowiedź.

Nadawca: Pyszczek.
Tak...wiem ; ) . miłego seksu. ;-* . 
Zaśmialiśmy się oboje. Spojrzeliśmy na nasze nowiuśkie łóżko. Poczułam wyraźnie, że obydwoje jesteśmy skrępowani. Ale czym? Przecież już to robiliśmy. Uśmiechnęłam się.
-Musimy ochrzcić to łóżko...-mruknął mi w ucho delikatnie podnosząc moją bluzkę do góry, usilnie dostać się do piersi.
Rzuciłam telefon w kąt. Teraz liczył się on.
-seks na zgodę?-poruszył brwiami
-zgadzam się.
Rzuciliśmy się na łóżko wzajemnie siebie spragnieni.

1 komentarz:

  1. Nie wiem czemu ale śmiałam się czytając ten rozdział xD ale fajnie wyszlo Ci ^^ xD
    Omo jak ja dawno nic nie czytałam O.O ani nie komentowałam. Szkoła.
    Ale poprawie sie ^^ xD
    No i tego hwaiting ^^ <3

    OdpowiedzUsuń