Translate

sobota, 21 września 2013

Jonghyun and I 23 .

Staliśmy właśnie na lotnisku czekając na odbiór swoich bagaży. Byliśmy na Karaibach. Myślałam o Monice. Nic nie powiedziałam jej o wyjeździe. Zrobiłam źle. Chłopaki też nic nie wiedzą. Będzie afera, czułam to.
-Hej, czy możesz przestać myśleć o wszystkim innym oprócz nas?-zamruczał mi do ucha, delikatnie je przygryzając.-zapomnij o wszystkim oprócz nas, choć na ten tydzień-poprosił.-takich chwil nigdy nie jest mi mało. Są mi potrzebne jak tlen. Tylko my.
Uśmiechnęłam się i pocałowałam go. Kilku ludzi spojrzało się na nas z udawaną obojętnością. Szybko zabraliśmy swoje walizki i wyruszyliśmy do hotelu. Szybko po uzyskaniu kart do pokoju weszliśmy do naszego apartamentu. Moje oczy cieszyły się widokiem. Nigdy nie byłam w tak pięknym hotelu. Żyrandole ze złota, masywne fotele, wielkie łóżko. Tak, to łóżko było najlepsze. Poczułam przyjemne ciepło gromadzące się w moim podbrzuszu. Podeszłam do Jonghyuna który właśnie wypakowywał rzeczy i pocałowałam go najmocniej jak tylko potrafiłam. Oderwaliśmy się od siebie dopiero wtedy gdy zabrakło nam tlenu a oddechy były tak samo nierówne. Patrzy na mnie z miłością.
-jesteś najlepsza. najwspanialsza-złapał moją twarz w swoje dłonie i kciukiem delikatnie pieści wargi. Całuje raz jeszcze.-proszę, pójdź ze mną do łóżka.
Nie mogłam mu odmówić.

Nigdy nie kochaliśmy się tak słodko i delikatnie.
-potrafisz być delikatny-zaśmiałam się.
-zawsze taki jestem, panno Kim-wyszczerzył zęby. Drgnęłam na dźwięk swojego przyszłego nazwiska. Spojrzał na mnie zdziwiony-nie podoba ci się? Kim Paulina-szepnął w moje ucho. Zaśmialiśmy się, wzajemnie się o siebie ocierając, tak, że skutecznie zakończyło to naszą rozmowę.
Nazajutrz, usiedliśmy do pięknego srebrnego stołu. Jedliśmy właśnie śniadanie, gdy usłyszeliśmy za drzwiami stłumione chichoty. Spojrzeliśmy się na siebie zdziwieni. Jonghyun wstał i podszedł do drzwi. Gdy je otworzył, cztery osoby wpadły do mieszkania, lądując jedna na drugiej. Nim zdążyłam się odezwać usłyszałam jak Jonghyun klnie
-kurwa!ja pierdole! zjebaliście! na chuj wy tutaj?!
Okazało się, że to Taemin, Onew, Key i Minho byli tymi czterema gośćmi.
-co wy tu robicie?-spytałam zszokowana
-to samo mogę spytać się ciebie-usłyszałam głos Moniki która weszła za chłopakami-jak mogłaś ukryć przede mną fakt, że wyjechałaś na Karaiby?
-ja...ten...no..-jąkałam się.
-nie ważne już-przerwała mi Monika.
Skończyło się na tym, że znów wakacje spędzaliśmy wszyscy razem. Cała w nerwach wyszłam na balkon. Mieliśmy spędzić wakacje sami a tu zleciało się dodatkowe 5 osób. Cudnie. Jonghyun podszedł do mnie. Położył mi rękę na ramieniu, ale ja ją strąciłam.
-jak oni się dowiedzieli gdzie jesteśmy?-warknęłam
-nie mam pojęcia...
-naprawdę nie masz pojęcia? Jesteś inteligentny i z pewnością wiesz jak się dowiedzieli
-to chyba przez historię w laptopie-tłumaczył się.
-Nie mogę uwierzyc, że jesteś taki tępy! Czemu jej nie skasowałeś?!
Zrobił krok w tył, delikatnie marszcząc brwi
-Rzeczywiście jesteś mega wkurzona. Naprawdę przepraszam...
-mega wkurzona. Zła jak osa.
Wyszłam z pokoju, nie zważając na to, że Jonghyun idzie za mną. Słyszałam krzyki i jego i chłopaków. Każdy chciał ,żebym wróciła. Wyszłam z hotelu i udałam się na plażę. Ujrzałam wielkie skutery. Postanowiłam wykupic godzinę jazdy. Wsiadłam na motorówkę i odpaliłam, w tym samym momencie w którym Jonghyun mnie już dogonił. Chwilę po tym po swojej lewej stronie zobaczyłam jak w moją stronę płynie jedna motorówka. To był Jonghyun.
-Paulina! Paulina, stój zatrzymaj się!-krzyczał
-daj mi spokój!
-myślisz, że to moja wina, że przyjechali?!
-TAK!
-No dobrze, może i moja!
Mimowolnie się zaśmiałam. Podpłynęłam do niego.
-załatwisz im nocleg w innym hotelu i wszystko będzie grało.-zaproponowałam.
-z chęcią zrzuciłbym cię z tego skuterku do wody i tam się z tobą kochał, ale wiem, że nie umiesz pływać wiec tego nie zrobię.-uśmiechnął się łobuzersko.
Wróciliśmy do brzegu. Jonghyun wrócił do hotelu a ja poszłam do sklepu zrobić jakieś zakupy. Pomyślałam o nim. Może by coś chciał.
Nadawca: Ja.
Adresat: Jonghyun <3
Chcesz coś z miasteczka?

Nadawca: Jonghyun <3
Tylko ciebie, w jednym kawałku. Proszę, wróć cała.


Na następny dzień, po przemeldowaniu chłopaków i Moniki wyszliśmy na plażę. Mimo tego i tak na kąpielisku siedzieliśmy wszyscy razem.
-Jjongieee...posmarujesz mnie kremem? nie chcę się spalić.-mruczałam.
-nie ma problemu-wyszczerzył zęby i wstał z leżaka położonego bardziej w cieniu. Spojrzałam na niego. Był piękny. Jego muskulatura błyszczała delikatnie a kropelki wody spływały po nim. Musiał się kąpać.
-co ty na to, żebym opalała się bez stanika?
-co?
-no bez stanika.
-nie zgadzam się-burknął.
Wysmarował mi plecy i ponownie wszedł do wody wraz z chłopakami. Ja z Moniką zostałyśmy na plaży, skąpane w Karaibskim słońcu.
-przecież ci nie zabroni opalać się toples.-powiedziała Monika.
-nie chce się z nim kłócić.
-daj spokój-mówiąc to zdjęła swój stanik.-patrz. lepiej pomyśl jaki ja ochrzan dostanę jak Minho wróci, ale nie przejmuje się. mamy jedne wakacje-uśmiechnęła się.
Poszłam za jej przykładem. Rzuciłam na leżak Jonghyun swój biustonosz i zasnęłam.
-co ty do cholery robisz?!-usłyszałam Jonghyuna który znajdował się nade mną. Cholera.
-em...leżę.
-to widzę. czemu bez stanika?!
-ponieważ mój biust też chce być opalony-burknęłam.
-wstawaj, idziemy do domu.
-czemu?
-tam sobie porozmawiamy, nie mam ochoty robić sceny na środku plaży. pójdziemy do łóżka, i tam się na tobie wyżyje.
Tym prędzej zebrałam swoje rzeczy i udaliśmy się do hotelu.
-nie zrobisz mi krzywdy, prawda?-szepnęłam.
-cały czas się nad tym zastanawiam.
-za bardzo mnie kochasz, żeby mi to zrobić...
Weszliśmy do pokoju i wtedy Jonghyun rzucił się na mnie. Zaczął mnie łaskotać, smyrać, klepać po pupie- wszystko na raz. Nie patrząc na nic, szybko udaliśmy się do pokoju co chwila coś strącając.
Zaczęliśmy się całować, i zdzierać z siebie resztki ubrań. Wchodzimy do łóżka, i chwile po tym Jonghyun wisi nade mną.
-jesteś niemożliwa, wiesz jak na mnie działasz?
Spojrzał się na moje piersi i na nich skupił całą swoją uwagę. Zaczął ssąc brodawkę, drugą delikatnie rolując. Krzyczę z rozkoszy. Wiję się pod nim, delektując tym doznaniem. Szybko wchodzi we mnie a powoli wysuwa.
-Jonghyun!-krzyczę
-o co chodzi? jeszcze raz?-pyta ponownie wchodząc we mnie.
-Jonghyun, proszę-kwiczę
-ja ciebie też prosiłem, właściwie oznajmiłem ci, ze nie che, żebyś zdejmowała stanik-mówiąc to cały czas wpycha się mocno we mnie.
Mówię wtedy coś niezrozumiałego. Jestem pełnym doznaniem.
-dlaczego zawsze robisz po swojemu?-warczy i ponownie się we mnie wbija.-powiedz.
Jęczę, mówię bez ładu i składu nie mogąc wydobyć ze swoich ust nic normalnego. I zalewa mnie orgazm. Tak intensywny jak jeszcze nigdy. Jonghyun chwile po mnie, również dochodzi.
-Paulina!-krzyczy i upada na mnie.
Zasypiamy.
Budzę się rano i biegnę do łazienki, tak bardzo chce mi się siku. Gdy już się załatwiłam podeszłam do lusterka. Co on mi zrobił?
Malinki. Masa malinek. Nie mam biustu, tylko wysypisko malinek. Jak mogłam tego nie poczuć? Wychodzę z łazienki i idę na taras.
-Paulina! wszystko ok?
-Nie jest ok! Co ty mi zrobiłeś?!
-no, nie zdejmiesz więcej stanika.-burknął.
-nie lubię gdy zostawiasz na mnie tyle malinek! jak ja teraz się na plaży pokażę?!
-przepraszam...
-szczerze?
-przepraszam...nie sądziłem, że tak cię tym zezłoszczę...
-Następnym razem pomyślisz.
-Następnym razem nie zdejmiesz stanika.
Westchnęłam. Przytulił się do mnie i zatopił twarz w moich włosach.
-na przeprosiny...może ci coś zaśpiewam?
-a co?
-Y Si Fuera Ella?
-Ok. Uwielbiam to.
-Ja też.-zaśmiał się.
Zaczął śpiewac, a na mojej skórze pojawiła się gęsia skórka. Usmiechnęłam siędo niego a ten zaczął mi śpiewac do ucha. Gdy skończył delikatnie mnie pocałował.
-Chocmy na jakąś imprezę.-burknął.
Poszliśmy się ubrac. On, w czarnym garniturze a ja w czerwonej sukience, wyglądaliśmy jakbyśmy zeszli dopiero z okładki luksusowego magazynu.
-chłopaki czekają już w klubie-mruknął.

1 komentarz:

  1. Ojej,jak slodko <3
    Wiedzialam,po prostu wiedziakam ze nie bedzie tak pieknie xD
    Nie moge z tej sceny na plazy xD.
    Jjong sie musial niezle zdenerwowac xD niewyzyty jakis xD
    Hwaiting i weny ^^

    OdpowiedzUsuń