Translate

sobota, 14 września 2013

Jonghyun and I 21 .

Obudziłam się po raz pierwszy bardzo obolała. Jak nigdy. Spojrzałam na zegarek. Szósta. W sumie, zdążę do szkoły. Odwróciłam głowę i spojrzałam na mojego mężczyznę. Jonghyun spał w najlepsze, w dodatku cicho pomrukiwał. Był słodki. Wstałam po cichu w celu włączenia aparatu w telefonie. Zrobiłam mu kilka zdjęć. Załapało się nawet jedno gdy Jonghyun robi dzióbek podczas snu. Ustawiłam sobie to ostatnie na tapetę. Wyszłam z małej sypialni i poszłam do łazienki się umyć, ubrać i umalować. Gdy wykonywałam ostatnią czynność tylko już w kuchni przy dziennym świetle, drzwi od sypialni otworzyły się ukazując niesamowicie zaspanego Jonghyuna, w samych bokserkach które zwisały mu ma biodrach. Seksownie. Przygryzłam wargę.
-Dzień dobry...-mruknął przecierając oczy-co ty robisz, wracaj do łóżka...
-dobry. nie wracam do łóżka gdyż idę do szkoły.-wytłumaczyłam
-miałaś nie iść.
-tak wiem, ale obudziłam się wcześnie, więc idę.-odpowiedziałam nakładając trochę pudru.
Jonghyun spojrzał się na mnie i westchnął. Podszedł do kuchenki i włączył wodę.
-herbatki?-spytał.
Kiwnęłam głową. Skończyłam tuszować rzęsy gdy Jjong postawił przede mną kubek z gorącą herbatą, a po swojej stronie wielki kubek z kawą. Spojrzałam na niego.
-Jjong, chcesz, żeby ci serce wyskoczyło? Nie pij tak dużo kawy...
-spokojnie...muszę się rozbudzić...odprowadzę Cię do szkoły...-mruczał cały czas zaspany.
Obeszłam stół i usiadłam na nim okrakiem. Posmyrałam go po policzku i potargałam włosy które były i tak jeszcze w dużym nieładzie. Delikatnie pocałowałam go w usta.
-nie musisz mnie odprowadzać.-mruknęłam
-ale chce.-upierał się.
-no dobrze...napięcie ci zeszło?-zmieniłam temat wracając do picia herbaty.
Zaśmiał się.
-Tak zeszło. Teraz jest w porządku ale jak jeszcze kiedyś będzie taki wielki celibat to nie wytrzymam i sam siebie będę musiał zadowolić-prychnął.
-przecież nikt ci nie zabraniał...
-Nie. Mam 24 lata i jestem w związku z kimś kogo kocham. Poza tym...według mnie robi się takie rzeczy tylko wtedy kiedy osoba z którą uprawiasz seks cię nie zadowala.-wyjaśnił swoją teorię.-Tak właśnie, wróćmy do szkoły. Odwiozę cię gdyż potem lecę na próbę.
Uśmiechnęłam się z miłością i dopiłam herbatę. Kiedyś się zastanawiałam, czy Jonghyun pozwoliłby mi prowadzić swoje auto. Czasami jak mi o nim opowiadał, to niemalże z czcią. Postanowiłam dzisiaj się go spytać.
-Jonghyun pozwolisz mi poprowadzić kiedyś swoje auto?
-ale nie jesteś pełnoletnia.
-w takim razie seksu też nie powinnam uprawiać-burknęłam
-dobra, wygrałaś. kiedyś ci pozwolę.
Poszedł się wykapać a ja zostałam sama z myślami. Niecałe 20 minut później wyszedł z łazienki idealnie ogolony, umyty, uczesany i ubrany. Paręnaście minut przed 8 wyszliśmy z domu. Jonghyun bacznie mi się przyglądał.
-Proszę.-rzucił mi kluczyki- Co moje to i twoje. Jeśli tylko zobaczę choćby jedną rysę, wrzucę cię do najbliższej fontanny albo powieszę cię za kciuki w przedpokoju-zerknął na mnie uśmiechając się łobuzersko.
-Kpisz sobie prawda? Ukarałbyś mnie za porysowanie twojego auta? Kochasz audi bardziej ode mnie?-spytałam otwierając drzwi.
-Prawie-przyznał-zanim poznałem Ciebie to audi kochałem najbardziej i za nie byłbym w stanie się zabić lub wskoczyć w ogień-zaśmiał się-Tylko jest problem. Audi nie dotrzymuje mi towarzystwa nocą.
-Da się załatwić. W nocy możesz w nim spać.
-W nowym mieszkaniu spałem tylko z tobą tylko raz a ty mnie już wyrzucasz?
Oboje wybuchnęliśmy śmiechem. Przekręciłam kluczyk w stacyjce i ruszyłam. o 7:50 byliśmy na miejscu. Wysiedliśmy z auta. Podszedł do mnie aby za chwilę zając miejsce od strony kierowcy. Już miałam odejść gdy ten przyciągnął mnie do siebie opierając się o drzwi. Przytulił mnie do siebie i mocno pocałował. Staliśmy tak chwilę gdy usłyszałam Monikę.
-A jednak się zjawiłaś fusku mój!
Za nią szedł Minho który trzymał jej torbę. Zabawnie wyglądał. Od góry stuprocentowy mężczyzna z różową sportową torebką. Jonghyun zaczął się śmiać. Podeszli do nas.
-Tak jednak przyszłam, gdybym wstała później to raczej wątpię, żebyś mnie dzisiaj zobaczyła.
-Jonghyun, coś słabo chyba było, skoro tak wcześnie wstała-wtrącił się Jjong kładąc torbę Moniki na masce.-Monika potrafi po takiej akcji spać do 12..
-Choi! Chcesz coś jeszcze powiedzieć?-Monika spojrzała się na niego z bojową miną.
-Nie już nic...
-To dobrze. Paulina-tu zwróciła się do mnie-wchodzimy?
-Jasne.-uśmiechnęłam się.-Jjong jeśli będziesz mógł to przyjedź po mnie dobrze? Podjechalibyśmy do rodziców.-powiedziałam
-Nie ma problemu-podszedł i złapał mnie za policzki. Czule pocałował, puścił oczko i puścił. Wsiedli do auta i pokazali nam ręką żebyśmy szły gdyż zaraz się spóźnimy. Zaśmiałyśmy się. Ich zamartwianie się o naszą edukację było naprawdę urocze. Złapałyśmy się pod ręce i poszłyśmy do szkoły. Szybko po wyjściu z szatni pognałyśmy na górę. Weszłyśmy do sali.
-Dziewczynki, siadajcie-powiedział nasz wychowawca-dzisiaj będziecie mieli nową koleżankę w klasie. To Jessica. Przyjechała do was aż z Korei. Jest piosenkarką, i chciałaby się douczyć, oczywiście nie mogliśmy odmówić-spuścił wzrok czerwieniąc się jak burak-oto Jessica.
I jak na rozkaz, weszła ona. Jej oczy od razu spoczęły na mnie. Uśmiechnęła się złośliwie.
-Jestem Jessica i od dziś będę waszą koleżanką.
Spojrzałam na swoją klasę a głównie na chłopaków. Powinnam im kupić śliniaki. Jessica z pełną gracją podeszła do naszej ławki i uśmiechnęła się do nas.
-Jestem pewna, że po czymś takim Jonghyun spojrzy na mnie, teraz jestem uczennicą.-zaśmiała się.
-i myślisz, że Jonghyun na ciebie poleci? śmieszna jesteś-wyśmiała ją Monika.
-spokojnie, on będzie ze mną, w końcu on uwielbiał od zawsze takie małolaty.
-nic o nim nie wiesz-warknęłam
-ale się dowiem. mam czas.
Odeszła od nas  i zasiadła w pustej ławce. Szybko wyciągnęłam telefon i napisałam do Jonghyuna
Nadawca:Ja
Adresat: Jonghyun <3
Jjong, Jessica jest ze mną w klasie... to nie jest normalne.
Powiedziała, że zbliży się do ciebie dzięki temu, bo lubisz małolaty...
Nie mal od razu dostałam odpowiedź.
Nadawca: Jonghyun <3
Nie wierzę, że to zrobiła... Coś tam wspominała, ale myślałem, że tylko sobie żartuje.
Lubię małolaty, ale tylko jedną. Ciebie ;-) . Nie martw się, zobaczy, że nie reagujesz, to odejdzie jeszcze szybciej niż weszła do tej szkoły. Chyba, że już coś jej zrobiłaś?
Zaśmiałam się. Monika spojrzała na mnie a ja tylko mruknęłam
-Jonghyun...
Wzięłam się za odpisywanie.
Nadawca: Ja.
Jeszcze nic, ale jeśli mi podniesie ciśnienie to jej coś zrobię... Nie lubię jej...
Sądziłam, że nigdy nie powiesz na mnie małolata ;-). 

Nadawca: Jonghyun <3
Nie rób jej nic. wymyślimy coś w domu, wraz z chłopakami, od razu jak wrócimy od rodziców.Ta małolata daje mi wielką przyjemność w łóżku i nigdy bym jej nie zamienił na inną ;-* .

Nadawca: Ja.
Uroczy jesteś.

Nadawca: Jonghyun <3
Wiem, inaczej bym się Kim Jonghyun nie nazywał. ;-) . 
Tak w ogóle, czemu piszesz na lekcji, powinnaś się uczyć!

Nadawca: Ja.
Cóż za pewność siebie, podziwiam.
Tak jest proszę pana. Już nie odpisuje.
 Zablokowałam telefon i wróciłam do pisania w zeszycie. Nie wiadomo kiedy zaczęła się przerwa. Szybko schowałam książki do torby i wyszłam z klasy. Postanowiłam przywitać moją nową szkolną koleżankę. Podeszłam do starszych dziewczyn i wyjaśniłam im mój pomysł. Każda się zgodziła.
Pod koniec zajęć gdy Jessica wychodziła z szatni ja wraz z Moniką założyłyśmy jej torbę na głowę. Szybko zabrałyśmy ją do łazienki gdzie czekała reszta dziewczyn. Zdjęłyśmy jej z głowy torebkę. Spojrzała na mnie.
-Zabije cię ty szmato!
-Nie Jessica.-zaśmiałam się-To ja zabiję ciebie za to, że dostawiałaś się do Jonghyuna. Co wybierasz? Głowa w kiblu czy domestos na głowie?
-Ja wybrałabym to pierwsze. Chociaż włosy Ci nie wypadną-wtrąciła Monika.
-nie ośmielicie się! dobrze wiesz kim jestem i jakie mam wpływy.
-chyba nie poznałaś na tyle Jonghyuna i reszty chłopaków. Oni mi pomogą.
-szczerze w to wątpię.-zaśmiała się.
Założyłam gumowe rękawice.
-Jezu, dosyć tego gadania.-warknęłam. Cała w nerwach złapałam ją za włosy i włożyłam jej głowę do sedesu. Monika za chwile podała mi domestos. Wylałam na rękę i zaczęłam szorować głowę Jessice. Ta tylko się szamotała. Spuściłam wodę a jej włosy zaczęły się strasznie pienić.
Chwilę po tym zostałyśmy same. Ja, ona i Monika. Usłyszałyśmy z korytarza, że ktoś szuka Nas używając obcego języka. Za chwilę zobaczyłyśmy chłopaków w toalecie. Spojrzeli na nas dwie z wymalowanym zdziwieniem na twarzy. Wypuściłam Jessice a ta zaczęła kaszleć. Jonghyun patrzył to na mnie to na nią. Podszedł do Jessiki i ukucnął przed nią.
-Słoneczko, oto właśnie poznałaś wkurwioną Paulinę. Jeśli raz jeszcze zbliżysz się do mnie, źle potraktujesz Paulinę lub krzywo się na nią spojrzysz to twoja głowa nie znajdzie się w szkolnej toalecie a na szkolnym boisku jako piłka do nożnej. Zrozumiałaś?-warknął.
Spojrzałam się na niego zszokowana. Jonghyun który groził Jessice wyglądał groźnie...groźnie i seksownie zarazem. Przygryzłam wargę i zdusiłam w sobie jęknięcie.
-Zrozumiałaś?-powtórzył
-ta...tak...prze...prze...przepraszam-wydukała Jessica. Szybko się zebrała i wybiegła z łazienki.
Wszyscy zaczęliśmy się śmiać. Taemin podszedł do mnie i wziął mnie w ramiona. Uniósł do góry i zaczął skakać.
-Noona, jesteś najlepsza! Nawet ja bym na to nie wpadł!
-Mam nadzieję, że zostaną jej jakieś włosy, w razie jakbym miał z nią kiedyś występować-zaśmiał się Key.
-w razie czego kupi się jej perukę-powiedział Onew.
Minho przybił mi piątkę. Gdy Taemin puścił mnie, Jonghyun wziął mnie do siebie. Zauważyłam, że trzyma mój plecak.
-Nie rób tego więcej. Następnym razem możesz mieć kłopoty.
-Chciałam tylko, żeby się od ciebie odczepiła...-mruknęłam.
-Dobrze, ja sam bym tego nie wymyślił. Myślę, że się wystraszyła. Ale dla spokoju, jak coś robić to po szkole-zaśmiał się.
Poczułam ulgę. Nie był zły, a wręcz przeciwnie-miał bardzo dobry humor. Z uśmiechem na ustach wyszliśmy z łazienki i pojechaliśmy wszyscy razem do moich rodziców na obiad.

2 komentarze:

  1. Omo jak slodko na poczatku <3
    Zaspany Jjong ^^ <3
    Ta akcja w kiblu o.o xD ale dobrze Jessice.
    Mam tylko jedna uwage,czy tutaj zamiast Jjong'a ( * ) nie powien byc Minho ? xD
    Jonghyun, coś słabo chyba było, skoro tak wcześnie wstała-wtrącił się Jjong( * ) kładąc torbę Moniki na masce.-Monika potrafi po takiej akcji spać do 12..

    Ah,czy mi sie wydaje czy miedzy Tae a Paulina cos jest ? Bardziej ze strony Tae. Chyba za duzo widze i snuje domysly xD

    Jestem b.ciekawa dalszych czesci wiec pisz je jak najszybciej ^^ xD
    Hwaiting <3
    Pacz jaki komentarz walnelam xD normalnie jak trzy xD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O KURDE................................
      TAM POWINIEN BYC MINHO..........................
      JUŻ POPRAWIAM XDDDDDDDDDDDDDDD


      Nie domyślaj się noooooooooooooooooooooooooooooo.

      Usuń