Translate

poniedziałek, 19 sierpnia 2013

Jonghyun and I 2 .

Czym prędzej ramię w ramię z Moniką odeszłyśmy od budynku hotelu w którym zatrzymali się chłopaki.
Odwróciłam się i ujrzałam stado wściekłych fanek gotowych rzucić się za mną w pościg. Szybko zaczęłam biec, a za moment one ruszyły za Mną i moją przyjaciółką.
Pędziłyśmy, ile sił w płucach, aż w końcu znalazłyśmy małe zagłębienie w kamienicy i czym prędzej się w Nim schowałyśmy. Wataha wiernych pobiegła dalej szukając i krzycząc moje imię.
-Jezu dziewczyno...czy ty wiesz co ty zrobiłaś?!-krzyknęła Monika
-No wiem, schowałam się przed fankami.-odparłam.
-Debilu, odmówiłaś randki z samym KIM JONGHYUNEM-ryknęła.-Sama mówiłaś, że chcesz się z Nim spotkać, odchodzisz od zmysłów gdy widzisz inne fanki które mają szczęście choć przez chwilę znaleźć się w jego obecności, a gdy dochodzi do momentu w którym On sam zaprasza Cię na tą nieszczęsną herbatę ty odmawiasz! Co się z Tobą do diabła dzieje?! Wiesz ile ja bym oddała, żeby to Minho mnie zaprosił?!-wykrzyczała mi w twarz.
-Fusku, sama wiesz dlaczego. Spanikowałam, ot tak przez moją nieuwagę znalazłam się z Nim na podłodze, przed hotelem. Nie myślałam normalnie-mruknęłam.
-Paulina wiesz o Tym, że teraz On tak nie odpuści? Gwiazda poprosiła szarą myszkę o spotkanie, a ta mu odmówiła. Uraziłaś Jego męską dumę. Będziesz hitem w internecie, szykuj się na hejty...
-W nosie mam hejty, zastanawiam się teraz, co Oni wszyscy o Mnie pomyślą.
-Że jesteś kretynem, który odmówił spotkania. Paulina...wybacz to krępujące pytanie, ale...jakiego ma dużego?-uśmiechnęła się łobuzersko.
-CO?! Monika przecież Ja na Niego tylko upadłam.-warknęłam.
-No tak, ale leżałaś na Nim. Cała. Nie mów, że nic nie poczułaś-zaśmiała się ciepło.
-Bardziej byłam skupiona na Jego twarzy i mimice niż na jego przyrodzeniu-uśmiechnęłam się szeroko.
-Jednak głupi to ma szczęście. Ciekawe czy będzie Cię szukał.-zastanawiała się.
-Z pewnością nie, nie pierwsza i nie ostatnia.
-Ale do tej pory żadna mu nie odmówiła.
-To sobie inną znajdzie, mówię Ci.
-Jesteś głupia i tyle. Taka okazja .
-Jak będzie chciał, to i tak mnie znajdzie-powiedziałam z uśmiechem-w końcu jestem skruszoną fanką.
-Choć skruszona fanko, zapraszam się na szejka z McDonalda.
-Sypiesz dzisiaj kasą-wybuchłam śmiechem-bank obrabowałaś?
-Powiedzmy, choć.
Po 15 minutach ciężkiej drogi i unikając fanek SHINee w końcu znalazłyśmy się z Manufakturze, przy stoisku McDonalda. Zamówiłyśmy napój Bogów i usiadłyśmy do jednego ze stolików. Szejk był wypity praktycznie od razu, więc zwolniłyśmy miejsce jakieś rodzince która podziękowała Nam szerokim uśmiechem na twarzy. Poszłyśmy na przystanek i czekałyśmy na tramwaj. Dosłownie za chwilę przyjechał. Pojechałyśmy do mnie, i Monika od razu włączyła komputer.
-Monika, czego ty już tam szukasz?-spytałam zszokowana
-No jak to? Chce jeszcze raz zobaczyć ten upadek na Jonghyuna i twoją odmowę-wyszczerzyła zęby
-Jesteś nienormalna.-skwitowałam-Idę włączyć telewizję, podobno mają puszczać jakieś wiadomości o Nich, coś w po dobie do wywiadu-zaczęłam się tłumaczyć widząc, że moja przyjaciółka nie rozumie co do Niej mówię. Uśmiechnęłam się, i cicho wyszłam do salonu. Po poszukiwaniu pilota włączyłam telewizor jednym płynnym ruchem, i zasiadłam w swoim ulubionym fotelu. Przełączałam znudzona po kanałach, aż w końcu znalazłam coś co mnie zaciekawiło. SHINee. Zawołałam szybko Monikę. która w mgnieniu oka zleciała na dół. wraz z popcornem.
-Nigdy mnie nie zaczniesz dziwić, nie pytam nawet skąd masz popcorn-zaśmiałam się.
-Nie gadaj, oglądaj-zgasiła mnie.
W telewizji leciał wywiad w którym główną rolę grali nie kto inni jak SHINee. Po kolei się przedstawili, powiedzieli parę słów o sobie. Dla mnie i mojej towarzyszki to nie powiedzieli zbyt wiele. Znałyśmy ich doskonale. Już miałam wyłączać, gdy usłyszałam głos Jonghyuna.
-Przepraszam bardzo, czy mogę zabrać głos choć jeszcze na chwilę?
-Ależ oczywiście Jonghyun, to wasz program .
-Dziękuję. Chciałbym jedynie powiedzieć dwa zdania.
-Nie krępuj się-zachęcił go redaktor.
-Otóż, bardzo chciałbym pozdrowić jedną osobę. Paulinę. Paulina jeżeli to oglądasz, a na pewno to oglądasz-wszyscy w studiu wraz z Nim zaczęli się śmiać to proszę. Umów się ze mną. Chciałbym się choć trochę do Ciebie zbliżyć, zaimponowałaś mi swoją osobą. Zauroczyłaś mnie. Please honey.
-Jonghyun kim jest ta Paulina?-spytał redaktor
-Paulina to jedna dziewczyna którą zdążyłem poznać przed hotelem. Potknęła się i wpadła na Mnie i wywaliliśmy się. Nie chciała się umówić na kawę, bo podobno kawy nie toleruje.-zaśmiał się-ale coś w Niej jest. Coś co mnie zafascynowało i pragnę ją poznać  Więc Paulina. Umówisz się ze mną?-skończył z wielkim uśmiechem na twarzy.
-Jonghyun, chyba będzie lepiej jak skończysz już tą błazenadę-powiedział lider.
-Hyung nie, ja się zakochałem. Chcę jej. Tylko jej.-mruknął.-Paulina obiecałem, że i tak Cię znajdę. Zrobię to. A teraz dobranoc.-uśmiechnął się i pożegnał.
Wyłączyłam telewizor. Monika wpatrywała się we mnie oszołomiona. Ja sama taka byłam. Co ja miałam zrobić. Co on planował zrobić? Tyle pytań bez odpowiedzi błąkało się po mojej głowie. Jak mnie znajdzie. Przecież nikt nie zna oprócz Moniki mojego adresu. Nie, na pewno żartował. Ale teraz chcę się z Nim spotkać. Może wyjaśniłabym mu jeszcze raz, że w zupełnie przez przypadek się na Niego wywaliłam. Tak dobry pomysł.
-Monia...odezwij się....-błagałam
-Paulina, wiesz, że traktuje Cię jak siostrę, i teraz dobrze Ci radzę, więc mnie posłuchaj-kiwnęłam głową nie przerywając jej- spotkaj się z Nim. Nie wiem jak Cię znajdzie, ale jeśli zrobi to i Cię zaprosi zgódź się. Wiesz, widzę twoją minę jak na Niego patrzysz, jak reagujesz na samo Jego imię. Zakochałaś się w Nim. Zgódź się.-skończyła
-Dobrze, choć nie wiem jak ten głupek mnie znajdzie
-Jest znany, poradzi sobie. Stawiam, ze jutro Go zobaczysz.-założyła się sama ze sobą
Tylko się ciepło uśmiechnęłam. Pożegnałyśmy się, zamknęłam za Nią drzwi i poszłam do swojego pokoju. Szybko się wykąpałam, i weszłam do łóżka. Już miałam odpłynąć w objęcia Morfeusza, gdy usłyszałam dźwięk sms-a. Mamrocząc i klnąc w duchu podeszłam po telefon. Myślałam, że to pewnie Monika coś ode mnie chce ale kto ją tam wie. Szybko ponownie wskoczyłam do łóżka i odczytałam wiadomość
Nadawca: Nieznane.
Witaj. Mam nadzieję, że Cię nie obudziłem, jednak jeżeli to zrobiłem strasznie Cię przepraszam. Mówiłem, że prędzej czy później się z Tobą skontaktuje. Podobała Ci się audycja w telewizji? Mówiłem poważnie, chcę się z Tobą jeszcze raz spotkać  Proszę odpisz zaraz gdy to przeczytasz. Kim Jonghyun.

Po przeczytanej wiadomości czy zrobiły mi się jak pięciozłotówki. To On. Znalazł mój numer. Szybko zapisałam jego. Nie wiedziałam co robić, jednak po szybkim zastanowieniu odpisałam.
Nadawca: Ja.
Adresat: Jonghyun. (?)
Witaj, tu Paulina. Nie wiem skąd masz mój numer i to mnie przeraża. Audycje oczywiście widziałam, tak jak chyba zresztą widziało mnóstwo twoich fanek. Nie pomyślałeś, że prowadzisz się na zgubę mówić takie rzeczy na żywo? Nawet nie wiem co Ci odpisać.

Nadawca: Jonghyun (?)
Lubię gdy fanka nie może Nic powiedzieć  bo jest tak zaskoczona moją skromną osobą ;) . Po prostu zgódź się na spotkanie, proszę o tak nie wiele.

Miałam mętlik. Według Moniki powinnam się zgodzić. A co, raz się żyje przynajmniej będę miała autograf. Zaśmiałam się sama do Siebie. Odpisałam.

Nadawca: Ja.
Adresat: Jonghyun (?)
Jesteś nie możliwy. Zastanawia mnie jedynie skąd masz mój numer telefonu. Ale dobrze, skoro nalegasz, spotkam się z Tobą. Tylko kiedy, gdzie i o której?


Nadawca: Jonghyun (?)
Nawet nie wiesz, jak mnie teraz uszczęśliwiłaś. Spotkajmy się, w Cafe wolność. słyszałem od menadżera, że to spokojne miejsce. Jutro o 16? Możemy się potem przejść  oprowadziłabyś biednego Koreańczyka. 


Nadawca: Ja
Adresat: Jonghyun (?)
Jonghyun, o ile mogę już tak powiedzieć  Biedny z pewnością nie jesteś. Ale dobrze,zgadzam się na Cafe wolność jutro o 16. A teraz daj mi spokój, próbuje zasnąć  jestem zmęczona uciekaniem przed twoimi fankami. 


Nadawca: Jonghyun (?)
Mam nadzieję, że nic Ci nie zrobiły. Że cała dotarłaś do domu. Nie chciałbym żeby zrobiły krzywdę komuś na kim mi zależy. Jeśli chcesz mogę poprosić, o jakąś ochronę dla Ciebie.



Nadawca: Ja
Adresat: Jonghyun (?)
Spokojnie, przywykłam do tego, że uciekam przed fanami. ;)



Nadawca: Jonghyun (?)
Mam nadzieję, że jutro oboje nie będziemy musieli uciekać w takim razie.

3 komentarze:

  1. no cudne no <3
    pisz, pisz ^ ^
    jedynie czasami zjadasz słowa i powtarzasz się ale to tyle z minusów.zmieniłabym tylko -Nigdy mnie nie zaczniesz dziwic, nie pytam nawet skąd masz popcorn-zaśmiałam się. na ,,Nigdy nie przestaniesz mnie zadziwiać''
    Monika mnie rozwaliła xDDD
    hwaiting~! <3

    OdpowiedzUsuń
  2. teraz przeczytałam to głównie powtarzam "i" XD
    Zjadłam parę słów, głodna byłam wybacz :-(
    Spokojnie, postaram się poprawic :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajnie piszesz tylko czasami coś źle napiszesz i przed że powinien być przecinek nie kropka, ale tak czy siak jest OK

    OdpowiedzUsuń