Translate

piątek, 30 sierpnia 2013

Jonghyun and I 16 .

-Paaauuulinaaaa-krzyknął Jonghyun.
-przestań krzyczeć, o co chodzi?
-Paulina czemu nigdzie nie idziemy tylko siedzimy w domu, nudzi mi się-narzekał Jjong.
-Nie wiem jak ty, ale ja dzisiaj jestem umówiona.
-Z kim?-zdziwił się.
-Z Taeminem. Zaprosił mnie do kina i do restauracji.
-I tak po prostu się zgodziłaś?!-krzyknął.
-A czemu miałabym się nie zgodzić?
-Nie pozwalam ci iść z nim samej. nie idziesz nigdzie.-warknął.
Wyśmiałam go.
-Jonghyun, czy ty jesteś zazdrosny?
-No oczywiście! Przecież to randka jest...
-Dla mnie to jest spotkanie dwóch ludzi którzy się znają. Jjong ja jestem z tobą.-podeszłam do niego i wzięłam jego twarz w moje małe dłonie-To ciebie kocham i z tobą chce być. A to z Taeminem to tylko spotkanie.
-Wiesz, że tobie ufam. Jemu nie. Widzę jak się patrzy na ciebie cały czas. Będę go miał na oku.-obiecał.
-Wiesz co będzie najlepsze? Jak mi czip pod skórę wbijesz! Nie jestem psem na uwięzi. Miejże odrobinę zaufania!-warknęłam. Ubrałam się i wyszłam z domu zostawiając go samego. Skierowałam się na przystanek. Po 15 minutach byłam pod hotelem. Szybko weszłam na górę nie czekając na windę. Otworzył mi Onew. Spojrzał się zdziwiony i wpuścił do środka.
-A gdzie masz dinozaura?-spytał.
-siedzi w domu, pokłóciliśmy się.
-o co?
-o Taemina. Umówiliśmy się dzisiaj rano i on jest strasznie zazdrosny.
-Mały dupek-zachichotał.
-kto?
w tym momencie zszedł Taemin. Gdy na mnie spojrzał od razu się uśmiechnął.
-Noona myślałem, że będziesz później! Mam nadzieję, że Jonghyun hyung nie ma nic przeciwko?
-W tym momencie on mnie nie interesuje.
Pożegnałam się z liderem i wyszliśmy. Tak jak Jonghyuna, oprowadziłam Taemina po zabytkach. Miło spędziliśmy czas, ale cały czas czułam, że ktoś za nami idzie. Niestety gdy oglądałam się nikogo nie widziałam. Poszliśmy do kina. Wolne były tylko dwa miejsca ale z jednym odstępem od siebie. Wybraliśmy ten film, trudno musieliśmy siedzieć dalej od siebie. Gdy weszliśmy na salę zobaczyliśmy Jonghyuna. Cała zdenerwowana podeszłam do niego i wymierzyłam mu solidne uderzenie przez łeb.
-co ty tu robisz?-warknęłam.
-to wy też na ten film? nie myślałem, że się spotkamy-zaśmiał się. Nie było wyboru musieliśmy siedzieć do końca żeby nie zmarnować biletu. Jonghyun cały czas mnie smyrał po plecach, a gdy odrzucałam jego dłoń z powrotem zaczynał smyranie. Po zakończeniu seansu wystrzeliliśmy z Taeminem jak błyskawica. Szybko weszliśmy do restauracji. Zamówiliśmy jedzenie, oddaliśmy karty i czekaliśmy. Za chwilę przyszedł kelner podając nam pierwszą strawę. Na pierwszy rzut oka wyglądał podejrzanie. Gdy położył jedzenie na stole złapał mnie za rękę i pocałował. Odwrócił się i wyszedł na kuchnie. Gdy wychodziliśmy już z Taeminem postanowiłam sprawdzić kim jest ten kelner.
-Jezu Tae, zapomniałam torebki, zaraz wracam.-udałam.
Weszłam szybko z powrotem, ale zamiast do stolika poszłam do kuchni. Tam zastałam Jonghyuna który właśnie zdejmował na zapleczu sztuczne włosy i perukę.
-Jonghyun, czy ciebie do reszty pogięło?-wrzasnęłam.
-Paulina?! Co ty tu robisz?!
-O to samo mogę spytać ciebie. Czy ty nie rozumiesz kiedy się mówi do ciebie, że to tylko kolega?
-Chcę ci to wyjaśnić...proszę, usiądź.
-Usiadłam przy ścianie ignorując tą myśl, że Taemin jest na zewnątrz.
-Jestem o ciebie taki zazdrosny, ponieważ nie chcę cię stracić.
-no ale nie stracisz...
-Byłem z Shin Se Kyung. O nią nie byłem zazdrosny. Po prostu któregoś dnia, dowiedziałem się, że mnie zdradza.
-ale zaraz, zaraz. Powiedziałeś mi, że agencja nie pozwoliła na wasze spotykanie się.
-bo oficjalnie tak było, ale po cichu i tak jeszcze się spotykaliśmy. Dowiedziałem się, że zdradziła mnie z moim kumplem...z Taeminem rozumiesz...
-z tym naszym?
-Tak...dlatego gdy się dowiedziałem, że spotykasz się z nim dzisiaj nie chciałem żebyś szła. Teraz wiem, że ty jesteś inna niż Se Kyung, że ty mnie kochasz, że to co jest między nami to coś innego. Przepraszam.
-Jonghyun trochę boli mnie fakt, że nie wierzysz w moje uczucia do Ciebie wiesz?
-wierzę, ale dalej boli mnie fakt, że maknae zrobił takie świństwo...
Spojrzałam na niego, złapałam go za rękę i pocałowałam w policzek. Za chwilę podniosłam się i usiadłam na nim. Pocałowałam go. Włożyłam w ten pocałunek całą swoją siłę. Jonghyun zdziwiony ale nie mniej chętny oddał mi go. Wstał wraz ze mną i skierował się w stronę łazienek. Wszedł szybko do jednej z kabin nieustannie trzymając mnie na rękach. Nawet nie zdążyłam się zorientować a już miał prezerwatywę na swoim członku.
-Jonghyun...tutaj?-szepnęłam zszokowana. Ten tylko kiwnął głową i szybko wszedł we mnie.
Zdusiłam w sobie okrzyk. Nieruchomieje, patrząc na mnie oczami rozświetlonymi triumfem. wycofuje się by za chwilę ponownie wejść. Moje biodra wychodzą mu nieśmiało na spotkanie. Przyspiesza.
-Jesteś. Moja.-mówi do ucha między pchnięciami. Jego szaleńcze tempo niemal natychmiast prowadzi do orgazmu. Razem eksplodujemy. Wychodzi ze mnie i puszcza mnie delikatnie na dół. Stoimy tak chwilę, czekając aż nasze oddechy wyrównają się. Opiera się czołem o moje a kciukami delikatnie pieści moje usta. Przestaje, i składa na moich wargach delikatny pocałunek.
-Podoba mi się twoja wersja przeprosin-szepnęłam.
-Mi się podoba, że tak chętnie ją przyjęłaś-mruknął.
Nagle przypomniało mi się, że nie jesteśmy tu sami, a Taemin od dobrych 30 minut jest na zewnątrz i czeka na mnie. Szybko zaczęłam się poprawiać i już miałam otworzyć drzwi gdy Jonghyun szarpnął mnie delikatnie za rękę i ponownie wbił mi się w usta. Za chwilę przestał, również się poprawił i razem wyszliśmy trzymając się za ręce. Doszliśmy do wyjścia. Taemin siedział na ulicy.
-Noona, co tu robi Jonghyun hyung?-spytał zszokowany gdy zobaczył, że idziemy w jego kierunku za rękę.
-A spotkałam go po drodze. Pomógł mi szukać torebki, niestety nie znalazłam jej.
Wróciliśmy do domu we trójkę. Nikt się nie odzywał. Całkiem zabawna scenka. Taemin cały w nerwach, Jonghyun który się śmieje i ja która cały czas nie doszłam do siebie po tym szybkim seksie.

1 komentarz:

  1. Omo jedyne co moge powiedziec to wow *0*
    Genialnie ^^
    Jonghyun,ty zazdrosniku jeden xD
    Lalam jak on chodzil za nimi xD
    Ta historia o Tae,robi sie ciekawie.
    Przeprosiny xDDD jjong wiecznie chetny xD
    Pisz,pisz bo robi sie naprawde ciekawie

    OdpowiedzUsuń