Translate

piątek, 23 sierpnia 2013

Jonghyun and I 9 .

Siedzieliśmy tak przytuleni dłuższą chwilę. W końcu chłopaki wrócili i musieliśmy się rozstać. SHINee szło na próbę do Atlas Areny, zobaczyć czy przygotowania do koncertu się kończą. Wszyscy z hotelowych pokoi wyszli szczęśliwi oprócz mnie. Cały czas miałam przed oczami widok przerażonego Jonghyuna któremu opowiadam swoją historię z dzieciństwa. Szliśmy przez korytarz, gdy nagle Taemin wykrzyknął
-Zabierzmy dziewczyny na próbę!
Wszyscy spojrzeli na niego, i zaczęli się zastanawiać. Po chwili milczenia lider zgodził się. Jonghyun spojrzał na mnie i uśmiechnął się ciepło.
-Zobaczysz wszystko od tej drugiej strony, zapomnisz o troskach. Zgódź się-skomlał Jonghyun.
-Jjong, ale ja nie wiem, czy rodzice się zgodzą.
-Ja zadzwonię i im wszystko powiem. Ty się niczym nie zamartwiaj.
-No dobrze, ale pod jednym warunkiem-powiedziałam.
-Jakim?
-Pozwolisz mi skoczyć z tej trampoliny jak zaczynacie koncert?-zaśmiałam się.
-Jasne, nie ma problemu z mojej skoczysz. Ale wiesz, musisz uważać, bo można upaść i zrobić sobie krzywdę-ostrzegł mnie.
Uśmiechnęłam się i kiwnęłam głową. Odkąd poznałam Jonghyuna spotykają mnie same miłe rzeczy. Zjechaliśmy windą i weszliśmy do auta które miało na celu przewiezienie Nas do miejsca koncertu. Szybko i sprawnie weszliśmy do Areny. Chłopaki poszli się przebrac w jakieś wygodne ciuchy a my poszłyśmy na scenę. Po drodze zaczepiła Nas jakaś kobieta.
-Dziewczynki, co wy tu robicie?-zagadnęła.
-One są z Nami-powiedział głośno Onew.
-Naturalnie-mruknęła kobieta i odeszła.
Jonghyun wyszedł za chłopakami z telefonem przy uchu. Rozmawiał z moimi rodzicami. Uśmiechnął się do mnie, i gestem przywołał. Podeszłam szybko.
-Rodzice chcą z tobą rozmawiać-i wręczył mi telefon.
-Paulina mogę Cię prosić tylko o jedno?-usłyszałam w słuchawce głos taty
-Oczywiście.
-Uważaj na siebie.-poprosił.
-Jasne tato, nie ma problemu. Muszę kończyć, bo pada bateria. Pa, kocham Cię.
Oddałam telefon Jonghyunowi z uśmiechem na ustach. Dał mi szybkiego buziaka i pobiegł za chłopakami. Wzięłam Monikę za rękę i poszłyśmy za nimi.
-Paula, co się stało między wami?-przerwała ciszę.
-a co się miało stać?
-no pokłóciliście się w kuchni. To o twoich biologicznych prawda? Powiedziałaś mu?
-tak powiedziałam. Jonghyun jest teraz ze mną i uważam, że powinien to wiedzieć.
-To chyba dobrze. Tylko dziwi mnie to, że ze wszystkich chłopaków jakich miałaś, powiedziałaś tylko jemu. zależy ci bardzo na nim prawda? inaczej byś tego nie powiedziała. ja sama dowiedziałam się po 3 latach przyjaźni.-zaskomlała.
-oczywiście, że mi zależy. na każdym mi w sumie zależało ale to na Jjongu najbardziej. Chcę być z Nim szczera, więc powiedziałam. Przepraszam, że ty dowiedziałaś się po 3 latach, nie byłam na tyle silna, żeby od razu ci powiedzieć-wytłumaczyłam-po za tym, ty kochałaś się z Minho. To był twój pierwszy raz. Jak było?-skierowałam rozmowę na inne tory. Monika wyraźnie się zawstydziła. Zaśmiałam się.
-Paulina co ja Ci mogę powiedzieć? To było ucieleśnienie moich wszystkich marzeń, był delikatny i ostrożny. Strasznie czuły. Co mogę Ci więcej powiedzieć? Wiem, że on już kiedyś się kochał, ale dla mnie był czuły. Kocham go.-uśmiechnęła się.-przyjaciółko, mam pytanie. Z nami jest ci dobrze?
-To znaczy?
-No wiesz... Czy z Jonghyunem jest ci dobrze, ze mną, z obecnym życiem jak się czujesz.
-O to ci chodzi. Monika ja nie myślę o moim ojcu już bardzo długo, to rozdział zamknięty. Z wami jest mi dobrze. z tobą, z nim i z rodzicami. mam teraz tyle co nigdy. wspaniałą przyjaciółkę, cudownego chłopaka i kochających rodziców. Czego mi więcej trzeba?
-A nie ma takich momentów, że się czegoś boisz? nie wracasz do tamtych wspomnień?
-Pomimo tylu lat ja cały czas pamiętam. nie ma wieczoru kiedy nie myślałam o tym co było. Wiesz doskonale, że do tej pory boję się spać po ciemku.-wyznałam.
-Tak wiem.-przyznała.-a tak odbiegając od smutnych tematów...spałaś już z Jonghyunem?
-Nie jeszcze nie. Namawia mnie ale nie. ale ostatnio coś poczułam i chcę, żeby to on był pierwszy-uśmiechnęłam się.
-Paulina ty się naprawdę zakochałaś.
Chciałam jeszcze coś powiedzieć, ale weszłyśmy na scenę. Widok zapierał dech w piersiach. Dziwię się, że chłopaki nie mają tremy. Zaczęłam się rozglądać za Nimi gdy nagle, jeden po drugim zaczęli wyskakiwać spod sceny na specjalnych trampolinach. Po kilku minutach niby od niechcenia podeszłam do Jonghyuna i złożyłam na jego ustach czuły pocałunek. Ten zaskoczony wziął mnie za rękę i zjechaliśmy pod scenę na specjalnym bloku. Przy okazji uderzyłam się w głowę. Zaczęliśmy się śmiać. Podreptaliśmy do miejsca z którego "wystrzelają" chłopaki. Stanęłam na trampolinie. Jonghyun nie był tym faktem zadowolony.
-O co ci chodzi? przecież mi pozwoliłeś-zagadnęłam, widząc jego skwaszoną minę.
-Tak wiem, nie o to chodzi. Po prostu troszkę się boję. Ja sam zawsze po tym mam coś uszkodzone, a skaczę już długo. A ty, pierwszy raz...proszę cię uważaj na siebie.
Wpadłam na pewien pomysł.
-skocz ze mną.
-Honey, to jest za małe na nas dwóch, uderzymy się jeszcze.
-Łóżko nie jest za małe, no ale dobrze. Skoro nie chcesz...to nie namawiam-uśmiechnęłam się szatańsko.
Widać, że myślał nad czymś intensywnie. Już myślałam, że ten się zgodzi, jednak tylko pokiwał głową na znak odmowy. Złożyłam usta w uroczy w moim mniemaniu dzióbek i zastanawiałam się na co go przekupić. Nie zdążyłam nawet dobrze pomyśleć, bo ten podszedł do przycisku aktywującego trampolinę i 3 sekundy po nacisku wyleciałam nad scenę. Trwało to nie mniej niż sekundę. Delikatnie wylądowałam na palcach. Gdy ekipa to zauważyła zaczęła mi klaskać. Zaśmiałam się. Odeszłam i za chwile z tego samego miejsca wyskoczył Jjong. Usiadłyśmy z Moniką z przodu sceny i obserwowałyśmy ich próby. Po ciężkich 3 godzinach podbiegli do nas cali mokrzy,brudni i spoceni. Monika nie chciała w ogóle dotknąć Minho choć ten cały czas jęczał. Wstała i odeszła. Choi poszedł za nią. Po chwili widzieliśmy jak Monika przed nim ucieka a on ostatnimi wykrzesanymi siłami biegnie za nią. Wszyscy wybuchliśmy śmiechem. Usiadł koło mnie Jonghyun.
-Ty chyba przede mną byś tak nie uciekała?-mruknął mi do ucha.
-Nie Jonghyun...ja bym uciekała jeszcze szybciej...-zaśmiałam się.
-Jak to?-ze zdziwienia zrobił minę małego mokrego szczeniaka porzuconego na deszczu.
-Jjong jesteś cały spocony. Z daleka widzę jak się kleisz. Idź się umyj, potem pogadamy-uśmiechnęłam się.
Gdy po 5 minutach biegania Monika i Minho wrócili. Głos zabrał lider.
-Dostałem telefon od szefa...Zgadnijcie kto jeszcze przyjedzie na nasz koncert...
-Emma Watson!-krzyknął Taemin.
Wszyscy spojrzeliśmy na niego z udawaną pogardą. Taemin wyraźnie zawstydzony już nic nie powiedział.
-Ktoś z wytwórni?-zagadnął Jonghyun marszcząc przy tym nos.
-Niestety...-potwierdził lider.
-f(x)? Super Junior? Oni głównie teraz nie mają koncertów ani innych spraw-zagadał Minho.
-Girls Generation-jęknął Onew.
O nie! W myślach jęknęłam. Dziewczyny z SNSD były bardzo atrakcyjne, każda ma inny typ urody przez co nie mogą odpędzić się od adoratorów. Martwiłam się. Jonghyun kiedyś wspominał, że chciałby coś stworzyć z Jessicą, a Minho był kiedyś z Yuri. Nadchodziły czarne chmury.
-Nie chce ich tu, nie lubię ich-jęknął Taemin. Spojrzałam na niego zdziwiona. Myślałam, że w SM wszyscy się lubią, a tu proszę. Monika też cicho westchnęła na co Minho tylko złapał za rękę i dał buzi. Jonghyun patrzył na mnie i nie wiedział co powiedzieć.
-Nie przejmuj się nimi. owszem są trochę zadufane i nie raz próbują coś do nas gadać ale my nie odwzajemniamy.
-No tylko jest jeszcze jeden problem-ujawnił Onew.-mianowicie one tu są już.-wymamrotał.
Jak na komendę dziewczyny zaczęły wchodzić na scenę. Aż na drugim końcu sceny poczułam chłodną aurę. Będzie coś nie tak. Dziewczyny podbiegły do Jonghyuna głośno skandując cały czas "oppa,oppa!" Taemin skrzywił się na te określenia. Spojrzałam na niego i przysunął się w moją stronę.
-Nie lubisz, jak tak mówią na ciebie?-zaśmiałam się.
-Nie lubię jak mówią do mnie, jak mówią do chłopaków. Ja w ogóle ich nie lubię-warknął.
Girls Generation podeszło do reszty chłopaków uroczo się z nimi witając.
-Oppa, będziemy mieli razem duet!-krzyknęła Yuri do Minho. Minho nic nie powiedział tylko cicho mruknął coś w stylu, że niezmiernie się cieszy. Chwile potem przykleiły się wszystkie do najwyższego. Monikę zalewała krew. Szybkim i zdecydowanym krokiem ruszała w kierunku wyjścia. Minho widząc jak wychodzi opuścił dziewczyny i pobiegł za nią. One zdziwione tylko powiedziały
-Boże kim jest ta dziewczyna? czemu oppa za nią tak pobiegł? to ktoś nowy w ekipie?-zastanawiały się.
-To Monika, dziewczyna Minho-warknęłam.
Dziewczyny spojrzały na mnie krzywo.
-A ty kim jesteś?-spytała Hyoyeon.
Już miałam odpowiedzieć  gdy poczułam oddech Jonghyuna na swojej skórze. Odwrócił mnie szybko do siebie i zaczął całować  Namiętnie. Bardzo namiętnie. Ale dobrze, musiałam im pokazać jasno i przejrzyście, że Jonghyun jest ze mną i nie jest zainteresowany innymi dziewczynami.
-Oppa, zraniłeś moje serce-powiedziała Jessica-myślałam, że po tym koncercie coś zaczniemy tworzyć razem.
Jonghyun powiedział tylko
-To jest Paulina. Jest moją dziewczyną. Poznajcie się. Paula to Taeyeon, Tiffany, Jessica, Sunny, Yoona, Yuri, Hyoyeon, Sooyoung, Seohyun.
Przy wypowiadaniu każda z nich delikatnie się ukłoniła oprócz Jessiki. Wiedziałam, że będą z nią problemy.
-Paulina, pójdziesz ze mną pod prysznic?-zagadał Jonghyun. Wiedziałam już, że rozpoczął się konkurs wkurzania.
-Oppa, oczywiście!-uśmiechnęłam się łobuzersko.
Poszlismy z Jonghyunem trzymając się za ręce. Dziewczyny nie mogły wyjśc z szoku. Oczy Jessiki cisnęły piorunami. Zignorowałam ją. Dla mnie najważniejsze było, żeby pokazac na kim zależy Jonghyunowi i postanowiłam mu w tym pomóc.

1 komentarz:

  1. Jjong xDD
    jaki wredny mały troll xD
    <3
    SNSD xDD
    Mam nadzieję,że Jessica nie zaszkodzi Jjongowi i Paulinie.
    hwaiting i pisz pisz ^^
    :***

    OdpowiedzUsuń